Jako że już jutro sylwester pomyślałam że napisze post o tym jak pomóc naszym czworonożnym przyjaciołom w ten trudny dla nich czas.
Ja na szczęście nie mam takich problemów, bo Perła lubi wystrzały i nawet chce wtedy wyjść, ale pewnie wiele z was ma płochliwego psa.
Po pierwsze-najlepiej psiaka na ten czas zainstalować w pomieszczeniu bez okien, w którym będzie miał swoje legowisko, zabawki, dostęp do swoich misek.
Po drugie- nie litujemy się nad psiakiem jak się wystraszy wystrzału, (chodzi o "o biedactwo moje, chodź do pańci na rączki, taki jestem biedny....") ponieważ pies będzie uważał to za nagrodę swojego zachowania. Próbujemy go raczej zająć zabawą.
Po trzecie- jeśli wychodzimy z domu w porze wieczornej (nocnej) zasłaniamy zasłony/żaluzje/rolety, by psiak nie widział efektów świetlnych petard.
Po czwarte- warto zostawić włączone radio lub tv- zagłuszy choć trochę wystrzały.
Po piąte- jak już podawać leki, to tylko na bazie ziołowej (przynajmniej według mnie- po co faszerować psa dodatkowo chemią?)
Po szóste- warto spróbować bandażowania jak na obrazku
Po siódme- jak na spacer to TYLKO na smyczy. Dodatkowo pies powinien być zaopatrzony w chip oraz adresówkę. Dla psiaków bardzo lękliwych- obroża i szelki oraz podwójna smycz.
Po ósme- wstrzymajmy się z długimi spacerami na ten czas, aby ograniczyć stres.
Mam nadzieje że te sposoby pomogą waszym zwierzakom :)
A może macie jakieś swoje pomysły?
Podzielcie się nimi w komentarzu!
A może macie jakieś swoje pomysły?
Podzielcie się nimi w komentarzu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
.